Obserwatorzy

wtorek, 22 marca 2011

Wariacji wielkanocnych ciąg dalszy....

Tak jest co roku. Co najmniej na miesiąc przed świętami rozpoczyna się robótkowe szaleństwo. Przygotowywanie wielkanocnych dekoracji cieszy podwójnie, pomaga przywoływać wiosnę i ciepło, a potem dzięki nim w domu jest piękniej i radośniej. No i jeszcze trzecia sprawa najważniejsza, wielkanocny kosz i dom udekorowane są  zawsze oryginalnie i budzą zachwyt znajomych i nie tylko. W tym roku musiałam wymyslić coś takiego, co pozwoliłoby zaspokoić "krawieckie" ambicje Janka i tak powstały filcowe pacynki.
 Najpierw narysowałam projekt na papierze.
Projekt prosty, dobry też dla dzieciaków.
Potem poszły w ruch : filc, mulina, koronki, igła i różne ozdoby. W ten sposób uszyliśmy z Janem dwa komplety ozdób.
 Pierwszy w wersji romantycznej.








Drugi komplet, ulubiony Jaśka, bardziej w wiosennych kolorach.







Zapowiada się, że w tym roku święta wielkanocne będą miały w naszym "Zaciszu" piękną oprawę. "Świeże" ozdoby i tradycyjne potrawy, to najlepszy sposób na  rodzinne, ciepłe święta. 
Pozdrawiam wiosennie.  



2 komentarze:

  1. suuuper!najbardziej podoba mi się "cieplutka" filcowa pisanka,ta romantyczna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny pomysł no i nie skomplikowany. Słodziutki jest ten romantyczny króliczek.
    I jakiś ciekawy manekin skrywa się w tle zdjęc?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję pięknie za każde dobre słowo pozostawione w moim Zaciszu:)))